środa, 3 grudnia 2014

"Obcy" w zamku. Zwiedzamy Gruyeres!

Obiecałam, to jedziemy :) Odwiedzimy Gruyeres. Ja, przyznaje się, byłam tam w ostatnie wakacje. Postanowiłam na początku przeplatać wpisy akualne z wydarzeniami z bliskiej przeszłości. Mówiąc wprost - czymś muszę te puste strony zapełnić :) No i odwiedziłam już sporo miejsc w Szwajcarii, do których pewnie prędko nie wrócę a warto o nich wspomnieć.



Wybraliśmy się do Gruyeres spontanicznie, korzystając ze słonecznej soboty. I muszę przyznać, że było to jedno z najpiękniejszych miejsc jakie odwiedziłam w Szwajcarii. Pomijam tutaj zapierające dech w piersiach szczyty Alp ;)

Miasteczko mieści się w kantonie Fribourg. Z Zurychu jechaliśmy 3 i pół godziny pociągiem, z dwoma przesiadkami. Z Zurichu do Fribourga, dalej autobusem do Bulle, kończąc przejażdżkę 7 minutowym przejazdem pociągiem z naprawdę pięknym widokiem na miasteczko.



Widok murów i zamku górującego nad miastem w świetle wiosennego słońca robił wspaniałe wrażenie. W planach mieliśmy zwiedzenie zamku oraz Muzeum H.R. Gigera. Obowiązkowym punktem był również mroczny bar mieszczący się przy Muzeum.

Hans Ruedi Giger jest znany między innymi ze stworzenia postaci ksenomorfa do filmu “Obcy - ósmy pasażer Nostromo”. Jak odwiedzicie jego muzeum to sami przekonacie się, że nie tylko takie stwory wydobywały się z wyobraźni tego artysty.



Przyznam, że mimo mojego zamiłowania do mrocznego klimatu, w Muzeum Gigera czułam lekki niepokój. Tym razem nie był on połączony z fascynacją jak w przypadku odwiedzin w Muzeum Tinguely czy zwiedzania wystawy Körperwelten. Mnósto odniesień do motywów chrześcijańskich, obok których zwykle przechodzę obojętnie, tutaj napawała mnie niesmakiem. Niemniej jednak muszę przyznać, że zdarzały się również eksponaty, na których widok dostawałam gęsiej skórki i chciałam podejść bliżej i przyjrzeć się lepiej. Nawet dotknąć, jakby mi pozwolili.

Pobrano ze strony http://www.hrgiger.com/


H.R. Giger był bardzo specyficznym człowiekiem. Odszedł 12 maja 2014 roku, w Zurychu. Od najmłodszych lat był uznawany za ciekawą, mroczną postać, która idzie swoimi ścieżkami i widzi świat inaczej niż pozostali. Nie będę tu opisywać historii jego życia, myślę, że najlepiej będzie jak sami zajrzycie na stronę http://www.hrgiger.com/

Niestety w Muzeum nie mogłam zrobić zdjęć, gdyż jest wyraźny zaraz a ja takie zarazy szanuję, ale zrobiłam zdjęcia przed wejściem, co już nie było zabronione :)




Polecam Wam również odwiedzić Bar mieszczący się naprzeciwko Muzeum. Świetny klimat, dobre piwo, o serze chyba nie muszę wspominać! Tylko te fotele niewygodne ;)



Będąc w Gruyeres koniecznie trzeba wejść na zamek. Tym bardziej, że można kupić łączony bilet obejmujący Muzeum oraz teren zamku. Dokładne ceny i godziny otwarcia znajdziecie na końcu wpisu.

W komnatach czekają na Was piękne barokowe wnętrza z XVII i XVIII wieku. Z okien rozpościera się widok na ogrody, miasto i góry.





Warto dodać, że w zamku odbywają się czasowe wystawy, warsztaty oraz wiele innych atrakcji, o których możecie przeczytać na http://www.chateau-gruyeres.ch/



Trafiliśmy słoneczny dzień na naszej wycieczce i wydaje mi się, że to miało spory wpływ na odbiór miasteczka, które jest położone wysoko, bo 650 m n.p.m. Podczas pochmurnej pogody miasto tonie w chmurze, przez którą trudno jest dojrzeć zamek a co dopiero widoki na okolicę.



A czy Wy byliście już zwiedzić te miejsca? Dajcie mi koniecznie znać :)

***

Informacje na temat godzin otwarcia Muzem H.R. Gigera - http://www.hrgiger.com/frame.htm

Informacje na temat cen wstępu do Muzeum H.R. Gigera oraz cen łączonych ze wstępem na zamek Gruyeres - http://www.hrgigermuseum.com/index2.php?option=visit&pg=2&lang=en

Informacje na temat godzin otwarcia i cen wstępu na zamek Gruyeres - http://www.chateau-gruyeres.ch/d/infos/infos.html

***

WAŻNE! Pamiętajcie, że część ekspozycji w Muzeum H.R. Gigera jest NIEODPOWIEDNIA dla dzieci.
AMP

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest to wprawdzie związane z kulturą, ale myślę,że warto dodać, że zaraz przy stacji kolejowej mieści się fabryka sera, która można zwiedzać (dostaje się takie urządzenie z przewodnikiem, w którym można język wybrać, nawet polski jest) i skosztować sera w ramach zwiedzania.
    I całkiem niedaleko jest też góra Moleson, na którą można wjechać kolejką dość szybko, więc czasu zbyt wiele się nie straci na żmudną podróż, jeśli ktoś nie jest fanem wędrówek, a widok na miasteczko i całe otoczenie jest tego warty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że o tym piszesz :) Ja chcę się skupić na tym co widziałam, nie chciałabym opisywać wszystkich atrakcji okolicy, którą zwiedzam, ale chętnie tam kiedyś wrócę i zobaczę to o czym wspomniałaś :D Pozdrowienia!

      Usuń
    2. Ja w tej fabryce sera przy stacji kolejowej straaaasznie się wynudziłam :P Podobnie mało ciekawa - moim zdaniem - jest fabryka w Engelbergu - choć tam połączyli ją ze sklepem z m.in. śmiesznymi zabawkami, które bawiły nas do łez (w sumie szkoda, że nie kupiliśmy jednej) :P, i produktami spożywczymi typu kolorowy makaron w kształcie serduszek :D Polecam za to wybrać się do położonej niedaleko Gruyères fabryki czekolady w Broc - można poczuć się trochę jak u Willy'ego Wonki :)

      Usuń
  3. Jako, że mój mężczyzna jest fanem Obcych to gdy 2 lata temu byliśmy przejazdem w Gruyers do muzeum Gigera musieliśmy zajrzeć... Przyznam, że również nie czułam się tam zbyt komfortowo, dla mnie to było zdecydowanie zbyt mocne doświadczenie :P A odniesienia do motywów raczej satanistycznych, a nie chrześcijańskich, bo jeszcze ktoś pomyśli, że może ikony Giger tworzył po nocach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w tym zdaniu o odniesieniach chodziło Agnieszce o sposób wykorzystania motywów chrześcijańskich, np. w przypadku stołu z nogami w kształcie ukrzyżowanego Chrystusa. Poza powyższym motywy satanistyczne też oczywiście występują w twórczości Gigera.

      Usuń

OBEJRZYJ KONIECZNIE! :-)

Przeczytaj również: