poniedziałek, 25 września 2017

Jak NAJTANIEJ zwiedzić Szwajcarię?


Czy Szwajcarię da się zwiedzić tanio? To trudne! Ale podpowiem Wam co zrobić, aby zwiedzić ją jak najtaniej :-)

Jak dojechać, czym się poruszać, jak znaleźć dobre zniżki, gdzie kupować jedzenie i picie, oraz co w Szwajcarii jest za darmo! Tego dowiesz się z powyższego filmu!

Subskrybuj kanał, aby nie przegapić kolejnych filmów :-)

piątek, 24 lutego 2017

Porrentruy - piękny zamek i miasto

Jak wiecie lub nie, mieszkam w Szwajcarii już szósty rok. Zwiedziłam sporo miejsc, ale nigdy nie byłam jeszcze w kantonie Jura. Kolega pożyczył nam auto na jeden dzień dlatego wpadliśmy na pomysł pojechania właśnie tam. I nie żałuję! Miasto dzików zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Tylko zastanawiam się czy to klimat tego miejsca, czy to że wszędzie indziej były mgły i deszcz, a w Porrentruy świeciło słońce.

Widok z dziedzińca zamku
Fot. Agnieszka M. Piecuch
Miasto dzików? Być może tylko ja je tak nazywam, bo herb miasta i wszechobecne pomniki tych zwierząt kompletnie mnie zauroczyły. 

Jeden z wielu pomników dzika, który spotkacie w okolicy starego miasta
Fot. Paweł
Porrentruy to niewielkie miasto, bo liczące niecałe 7000 mieszkańców i mające 14km/kw powierzchni. Znajduje się w kantonie Jura, co już ustaliliśmy, ale zapomniałam dodać, że obowiązującym językiem jest tutaj francuski. Nie będę opisywać Wam całej historii tego miasta, ale musicie wiedzieć, że jest bardzo ważnym punktem na mapie całego kantonu Jura. Mieszczą się w nim np. sądy kantonalne.

Budynki nad rzeką Allaine
Fot. Agnieszka M. Piecuch
Fot. Paweł

Fot. Agnieszka M. Piecuch
Nad miastem góruje zamek Porrentruy, który jest wpisany do rejestru szwajcarskich zabytków kultury o znaczeniu narodowym i regionalnym (The Swiss Inventory of Cultural Property of National and Regional Significance). Zamek budowano od XIII do XVIII wieku, a najstarszą jego częścią jest Wieża Refous. Od końca XIII wieku zamek należał do Biskupstwa Bazylei, a w latach 1527 - 1792 był domem dla książąt-biskupów Bazylei, którzy zostali wygnani z Bazylei podczas Reformacji Szwajcarskiej. 

Wieża zamku Porrentruy
Fot. Agnieszka M. Piecuch
Wejście na dziedziniec zamku
Fot. Agnieszka M. Piecuch
Dziedziniec zamku
Fot. Agnieszka M. Piecuch

Fot. Agnieszka M. Piecuch
Fot. Agnieszka M. Piecuch
Zarówno miasto, jak i zamek zrobiły na mnie spore wrażenie. Bardzo pozytywne i spokojne miejsce, w którym nie spotka się wielu turystów. Przynajmniej w słoneczną, lutową sobotę. Dlatego jeśli chcecie przyjemnie spędzić dzień to śmiało wybierzcie się w te strony.

Fot. Paweł
Zainteresowanych zapraszam do obejrzenia filmu, w którym zobaczycie sporo ujęć z Porrentruy :)




czwartek, 26 stycznia 2017

Prawo jazdy w Szwajcarii - krok po kroku!

Jeśli tak jak ja, przed wyjazdem z Polski do Szwajcarii "zapomnieliście" zrobić prawo jazdy i próbujecie nadrobić to już na miejscu to przyda Wam się poniższy spis z informacjami krok po kroku - co należy zrobić, aby zdać prawo jazdy w tym kraju. 


1. Kurs pierwszej pomocy, najlepiej i najłatwiej przy szkole nauki jazdy (koszt 100-200 CHF, czas trwania: 10 godzin, często podzielone na dwa dni)

2. Wizyta u okulisty i wypełnienie formularza (część punktów wypełnia okulista), który należy złożyć w gminie (pamiętajcie o zaświadczeniu o odbyciu kursu pierwszej pomocy oraz ważnym dokumencie tożsamości, koszt wizyty u okulisty to 10-15 CHF)

3. Egzamin teoretyczny - należy się przygotować samodzielnie. Książki z przepisami drogowymi (ok. 20 CHF), fiszki (ok. 60 CHF)i płyty można nabyć w niemal każdej księgarni. Dostępna jest również aplikacja z testami - Simpli Theorie Fuehrershein CH. Pytań do nauczenia się jest 393. Egzamin teoretyczny trwa 45 minut. Pytań jest 50, na każde pytanie 3 możliwe odpowiedzi z mozliwością wielokrotnego wyboru. Wyniki poznaje się od razu, a koszt egzaminu teoretycznego to 30-50 CHF.

4. Po zdaniu teoretycznego egzaminu otrzymujemy tymczasowe prawo jazdy do nauki, zwane też "prawem jazdy ucznia". Upoważnia nas do prowadzenia samochodu osobowego z naklejonym znaczkiem "L" pod nadzorem osoby, która ukończyła 23 lata i posiada prawo jazdy powyżej 3 lat. Taka osoba może przygotowywać nas do egzaminu praktycznego. Dobrze jednak wybrać się na dodatkowe lekcje do instruktora, ceny za godzinę wahają się między 80 a 120 CHF.

5. Po zdaniu egzaminu teoretycznego, a przed podejściem do egzaminu praktycznego nalezy udać się na dodatkowe wykłady z przepisów ruchu drogowego - Verkehrskunde. Zajęcia trwają zwykle cztery wieczory i kosztują od 200 do 280 CHF.

6. Egzamin praktyczny można zdawać swoim samochodem. Stawiając się na egzamin nalezy zabrać ze sobą: dokument uprawniający do udziału w egzaminie, tymczasowe "prawo jazdy ucznia", dowód osobisty lub paszport, potwierdzenie udziału w Verkehrskunde. (koszt egzaminu praktycznego to 120-140 CHF)

7. Po zdaniu egzaminu praktycznego otrzymuje się warunkowe prawo jazdy na 3 lata (koszt to 30-50 CHF). W ciągu tych 3 lat nalezy odbyć 2 kursy doszkalające - pierwszy w ciągu pół roku od momentu otrzymania dokumentu, drugi w dowolnym terminie. (koszt kursów to 550-600 CHF)

8. Miesiąc przed upływem ważności warunkowego prawa jazdy warto złożyć wniosek o wydanie dokumentu na czas nieokreślony.

Ile to będzie razem kosztować? Licząc średnie ceny, do przygotowania się jedynie książkę oraz darmową wersję aplikacji, 10 godzin u instruktora i jedno podejście do egzaminu teoretycznego oraz praktycznego wychodzi nam około 2200 CHF

Jeśli ten temat Was interesuje i chcecie poznać moje doświadczenia związane z robieniem prawa jazdy w Szwajcarii zapraszam do obejrzenia poniższego filmu. Znajdziecie tam również ciekawostki dotyczące tego, co stanie się, gdy więcej niż 3 razy nie zda się egzaminu praktycznego... 


niedziela, 8 stycznia 2017

KALENDARIUM | STYCZEŃ 2017

Co ciekawego dzieje się w Szwajcarii w styczniu? W wielu miejscach spadł śnieg, więc sporo osób korzysta z zimowych atrakcji. Jeśli nie umiecie lub nie lubicie jeździć na nartach czy snowboardzie polecam Wam... sanki! I to nie tylko tym najmłodszym, bo w Szwajcarii znajdziecie sporo torów saneczkowych, na które wybiorą się tylko Ci najodważniejsi. TUTAJ znajdziecie zdjęcia i opisy tras, które warto odwiedzić. A jeśli jesteście w Zurychu i nie macie możliwości wyjechać z miasta to zachęcam do wybrania się na sanki na Uetliberg, ale polecam zrobić to szybko, bo nie wiadomo jak długo jeszcze będziemy cieszyć się śniegiem.

Fot. Paweł Głyżewski
Fot. https://wallpaperscraft.com/
Styczeń nie jest zbyt obfity w interesujące koncerty, ale wybrałam dla Was kilka ciekawych pozycji. Słuchaczy muzyki poważnej i fanów opery zapraszam 15 stycznia na Hallenstiadion w Zurychu na koncert Andrea Bocelli. A jeśli lubicie coś luźniejszego to dzień później możecie wybrać się na Green Day.


Jeżeli są wśród Was Ci, którzy zawsze marzyli o tym, aby zobaczyć na własne oczy "Jezioro łabędzie" to macie teraz świetną okazję. Moscow City Ballet przyjeżdża do Szwajcarii i 21 stycznia wystąpi w Kongresshaus w Zurychu.


Jeśli nie straszny Wam mróz i lód, a zimowe klimaty kojarzą Wam się z bajkowymi krajobrazami rodem z Królowej Śniego to powinniście wpaść 20 stycznia do restauracji Der Teufelhof Basel, aby napić się piwa, albo grzanego wina wśród lodowych rzeźb. Zapowiada się naprawdę ciekawie!

Lubicie ręcznie robione ubrania, biżuterię albo dodatki do domu? A może sami tworzycie? Jeśli tak to napewno zainteresuje Was Handmade Designmarkt Basel 2016, który odbędzie się 21 stycznia.


Miłośników sztuki zapraszam na wystawę malarstwa wietnamskiego do Hauser & Wirth w Zurychu 12 stycznia o godzinie 17:30. Tego samego dnia w kubańskiej galerii Arte Morfosis o 18:00 odbędzie się wernisaż Li D Fong. Wytrwali mogą wybrać się na obydwie imprezy :-)


I na koniec coś dla fanów mocniejszej muzyki - koncert zespołu Grave Digger, który odbędzie się 27 stycznia w Z7 w Pratteln. Ja już mam bilety :)




piątek, 6 stycznia 2017

Blogowe plany na 2017 rok!


  • Dlaczego nic nie dodajesz na bloga? Skończyło mi się miejsce na dysku google... No muszę dokupić trochę... I jakoś czasu nie było, mało się działo i w ogóle wszystko źleee...



  • Dlaczego nie napisałaś nic od dwóch miesięcy? Nie było o czym... Moje wspomnienia od początku listopada to podróż na Kubę i długo, długo NIC...



  • Zamierzasz coś z tym zrobić? Tak i dlatego dzisiaj to czytacie! :-)


Ci, których interesuje co się działo w ostatnim roku niech odtworzą poniższy film. Ci, którzy mają to w nosie, bo wolą czytać i są ciekawi co zaplanowałam na 2017 rok mogą śmiało ominąć ten punkt.



Nowy rok, a jakby nic się nie zmieniło... A jednak jest to czas podsumowań, przemyśleń i nowych planów... Ten rok był bardzo intensywny - poświęciłam czas na rozkręcanie kanału na youtube i blog zszedł na dalszy plan. Doszłam jednak do wniosku, że jest wiele rzeczy, których nie jestem w stanie opowiedzieć Wam, ani pokazać na filmie, więc wracam tutaj, do formy pisanej. 

Nie obiecuję, że posty bede pojawiać się regularnie. 

Mogę za to obiecać, że wraca seria KALENDARIUM, której pierwsza część w tym roku ukaże się już w poniedziałek. 

Mogę obiecać więcej galerii i posty, które będą się uzupełniać z filmami. 

Mogę obiecać chociaż jeden poniedziałek ze sztuką w miesiącu :)

Nadrobię też rzeczy, które chciałam Wam pokazać w minionym roku i które grzecznie czekają w kolejce folderów na dysku. 

Biorę się do pracy, a Wam życzę wspaniałego weekendu!


OBEJRZYJ KONIECZNIE! :-)

Przeczytaj również: